Wiadomość #89847

[sebasw]

Przy moich zastosowaniach i dzięki możliwości wpinania w pętle i przed wzmak (dowolnie można dzięki temu ustawiać efekty przed lub po preampie wzmaka) M13 wygrał w każdej kategorii.

Jakość modulacji w line6 jest "min. mniej ciepła", ale ciężko też po 2 dniach testów jednoznacznie określić.
Obsługa i ciekawie rozwiązania, tuner itp. - wygrywa M13.

Sprawdzę jeszcze M13 na scenie, ale raczej zostaję z nim, bo OD/DIST naprawdę są niezłe, mimo, że nie analogowe jak w NS, a efekty - dużo, dużo przydatnych i fajnie się to wszystko konfiguruje, a w warunkach bojowych korekty trwają dokładnie tyle, co w tradycyjnych kostkach i urządzenie samo zapamiętuje ustawienia.
Minusem jest to, że m13 jest naprawdę duże i ciężkie, a kolory podświetlania jak z odpustu

uzupełniając wątek: tube overdrive i screamer z M13 brzmią po prostu genialnie! ilość harmonicznych zabija


Tutaj jeszcze moja próbka kilku brzmień z M13 -