Hipochondrycy mnie wkurwiają.
Mnie też! Tak w ogólności. Mam kilkoro takich znajomych, porażka!
Ale co do alergii: ja z kolei nie miałem na nic, aż tu z 3 latka temu zaczęło mnie drapać itd. po kiwi
A Szymonio męczył się okropecznie, kaszlał tak, aż zwymiotował. Szkoda takiego maluszka. Wiem więc, że alergia może dać po dupie.
Spoko, dzieciom alergie mijają. Mój bratanek do 4 roku życia musiał mieć mocno kontrolowaną dietę, bo prawie od wszystkiego go jakieś objawy łapały. A w tej chwili(6 lat) je wszystko bez problemowo.
Mnie nigdy nic nie uczulało, a mniej więcej od 2-3 lat regularnie w kwietniu i w czerwcu mam pełne zatoki... :/