Ostatnimi czasy wymyśliłem, że może istnieć coś takiego, jak "
Miłosne Blasty"!
I odkryłem na nie sposób: w pozycji na pieska klepiesz lasencję (lub, oczywiście, kolegę!)
naprzemiennie w pośladki
zachowując przy tym 2 razy szybszą wartość od tempa ruchów frykcyjnych. Enjoy!
* * *
Akurat tym razem naprawdę żartuję
Ale - spróbujcie! Kto wie!