ja wstepnie moge sie wypowiedziec.
wzmacniacz gra fajnie. bardzo ładny czysty, na prawdę, az chce sie grac.
przesterowany rowniez fajny, u mnie było trochę siarencji, ale Szymon poinstruował mnie, że w środku są trimpoty, którymi można to i owo podregulowac: taka mała sugestia, nie wiem czy to duży problem, ale ja bym je wywalił na zewnątrz, chociaż z tyłu płyty jako takie małe potki, czy nawet trimpoty.. bo na głównym panelu to juz nigdzie nie da rady. a dostęp do środka heada, tak żeby jeszcze podłączyć kabel i coś podregulowywać na żywca jest naprawdę, zajebiście słaby. początkowo jak go regulowałem, to go lekko skręcałem, wtedy dopiero odpalałem, a potem znowu rozkrecalem, krecilem, odpalalem. wszystko robilem z kumplem, ktory jeszcze gral na gitarze, bo samemu to by mi sie zajebiscie nie chciało tego robić.
siary pewnie tez dodaje troche otwarty tył paki, ale mowie, po regulacji jest juz prawie ok. jeszcze gałkologia zadziała.
ogolnie wzmacniacz brzmi bardzo zacnie.
faktycznie ma ogrom gainu, ale w wyższych pozycjach robi się go już trochę za dużo, więc, jeśli ktoś chce korzystać z tej evil opcji z przełącznikiem more gain, to ja sobie tego nie wyobrażam.
W porównaniu z moim byłym mg, to gainu jest dużo dużo więcej. MG w ostatnim okresie gainowałem już w okolicy 3/4 wychylenia pota gain. tutaj mam trochę mniej niż pół, żeby osiągnąć ten sam poziom.
na przesterze nie jest żaden mesowy napierdalacz, co moim zdaniem jest wielkim plusem.
20 wat to niby niewiele, ale w domu to i tak taka trochę średniawka, w bloku szczególnie.
ogólnie próbki są bardzo miarodajne, tak uważam, więc tych co gniotą na testy to nie rozumiem za bardzo, bo w temacie tego wzmaka nie da się już dużo więcej powiedzieć.
Bash wizualnie: bardzo ładnie się prezentuje, naprawdę, niewielki i leciutki, menu czytelne.
Foot wygląda jak jakiś dziwaczny stomp box
trochę, a nawet trochę bardzo, nieczytelne napisy na foocie. za mała czcionka moim zdaniem, szkoda, że naklejony podpis na foocie, no ale za te pieniądze to nie ma co za dużo wymagać, bo pewnie naniesienie takiego nadruku jakąś porządną opcją nie było by wcale takie tanie (tak myślę?) więc lepiej zaoszczędzić na tym, niż na brzmieniu. w końcu to tylko foot, ale czcionka na tej naklejce mogla by byc wieksza.
trochę wadą dla mnie jest to, że foot wymaga podłączenia 2 kablami. Nie dałoby rady tego zrobić jakoś w 1 kablu Szymonie? w prawdzie, nie trzeba ciągnąc kilometra kabla z pedalboardu do pętli wzmaka, ale trzeba ten kilometr kabla pociągnąc z foota
bardzo fajnie, że jeden kabelek jest tak fajnie przykręcany, że nie idzie go wyciągnąć, na taką wkrętkę, to mi sie podoba. wszystkie kable i wzmaki tak powinny działać! szkoda, że to tylko 1 kabelek
niestety jest też coś, o czym nikt inny tutaj nie wspomniał, nie wiem, czy sie zapomniał, czy tego nie sprawdził, ale pętla efektów niestety szumi i to dość. Szymon powiedział jak ją ustawić, żeby nie było tych wilekich szumów i z jego ustawieniem jest ok, ale w sumie, chociaz wzmak trochę traci na głośności, a przy rozkreceniu go na maksa, to nawet dosc sporo moim zdaniem, ale poza nim to tak sobie. zależy jakie kto ma wymagania. większość z Was pewnie ma bramki szumów, może by to wycięła, nie wiem, ja na punkcie pętli jestem dość wrażliwy i trochę mnie to zakuło na początku. W każdym razie, Szymon obiecał się tym zająć i ma jakiś patent na zredukowanie szumów nawet o 50%, więc myślę, że będzie gitara.
podsumowując basha:
świetnie wykonany head, wizualnie robi zajebiste wrażenie, zgrabny, piękny, delikatny design, bez przepychu, bardzo dobrze się prezentuje. leciutki, kompaktowy.
Brzmieniowo, bardzo fajnie się to rozkłada, chociaż, jeśli ktoś oczekuje, że jest to typowy plug&play to raczej nie nazwałbym tak tego. ja musiałem wyregulować presence i cut, które znajdują się w środku wzmaka żeby znaleźć to czego szukałem.
ogólnie świetny zakup, ale jak na to spuszczanie się i walenie nad nim pały, to myslałem, że będzie fajniej. niemniej jednak, ostatnio troche przeszperałem wzmaków i ciężko o lepszą, w dodatku nową, z gwarancją opcję. mamy 2 kanały, pętle, do tego bypass pętli i te inne bajery z nia zwiazane, osobna regulacje i moc 20 wat, która obleci do grania w domu, na probie i na koncercie (no, czy na probie, to jeszcz eni ewiem:d ale na koncercie było w miare. momenami slabo sie slyszalem, ale mysle ze to tez kwestia tego ze ta petla troche tej glosnosci ujmuje. Jak Szymon ogarnie te szumy to powinno byc fajniej ). wszystkie wzmaki w pdoobnym przedziale cenowym nie dawały takiej gamy opcji.
co do noisy boxa-> bardo fajna paka w sumie, dalem z nia niewiele, wykonana porządnie, obita fajnym tolexem, szkoda, że nie ugadąłem się, żeby ją zamknąć, ale nie ma tragedii, przynajmniej wrzucę tam jakieś kable
jeszcze na koniec porownanie do mojego mg vintage, i do vintage 20 (to są 2 różne konstrukcje!).
Mój mg chyba miał więcej pancza, napewno mniej siarował, ale też grałem na innej pace więc cięzko je porównać tak idealnie, ogolnie zakres mozliwości jest podobny, chociaż z basha chyba większego szatana i diabła da. na pewno bash jest fajniej wykonany, obity tolexem, ktory sie nie ociera tak jak ta jebana skaja. mysle ze bash jest fajniejsza opcja od heada vintage, przedewszystkim ze wzgledu na cene. bo mg ksoztuje zdaje sie w okolicy 2,2K + bypass pętli, ale za to ma 50 wat... jednak moim zdaniem moc basha spokojnie styka jesli nie gramy tourne po zagranicznych krajach i po openerach, chociaz i tam mozna, w koncu od czego sa odsluchy?
do vintage 20:
zdecydowanie wiekszy gruz, gralem koncert na vintage 20 combo, na century vintage - nie szło z niego ogarnąc zadowalajacego mnie drive. musialem sie wspomagac bb preampem, ale to i tak nie bylo to co mam na bashu aktualnie, wiec tutaj bash wygrywa bezceremonialnie jak dla mnie.
Tylko Szymon, błagam Cie, zrób cos z ta pętlą, bo ta akurat w MG była fajniejsza