Z tego co zauważyłem po sobie, warto zacząć grać w średnich tempach ogrywając akordy molowe septymowe, durowe septymowe, przez 6,5,4,3 struny. Później można dorzucać jakieś maj7, zmniejszone i inne cuda. Chodzi o to, żeby palce lewej ręki się przyzwyczaiły do danych schematów, a prawa ręka złapała płynny nieprzerywany ruch. Jak zaczyna wychodzić, to wtedy zwalniamy tempo (np: dwukrotnie) i jedziemy to samo. Jak już zaczniemy wyczuwać co i jak to typowe podejście zacznij od x bpm i zwiększaj o 5

Polecam granie na dużym przesterze (takim jaki używamy na codzień) żeby nie było zdziwień że nagle struny nie wybrzmiewają czysto i pojawiają się brudy.