Wiadomość #79470

[birthmark]

No panowie i panie, wróciłem przed chwilą z ogrywania Studio 20. Zostałem zauroczony. Nie umiem za bardzo opisywać brzmienia, ale:
Czyste brzmienia na kanale 1 znakomite, można rozkręcać mastera, a wciąż pozostają czyste. Krancz - nie jest to po prostu zabrudzony czysty, ale ma własny charakter, brzmienie jakie słyszy się na profesjonalnych nagraniach - zwarte, czułe na artykulację i typ pickupów (grałem na rozłączanych SH-1 w moim Artiście oraz na EMG w Epi Szymona). Na pierwszym kanale krancz osiąga poziomy przesterowania typowe dla bluesrockowego czy funkowego grania. Przy nieco skręconym gainie na drugim kanale krancz przypomina nieco sound Lipy kiedy pogrywał w Illusion na Mesie. Skręcając volume uzyskujemy całkiem przyjemne czyste brzmienie.
No i przester na kanale 2 - charakter ma bardzo specyficzny, taki kompromis pomiędzy brytyjskim a amerykańskim; przester dość gruboziarnisty; po ustawieniu Vki na EQ, w przeciwieństwie do wielu wzmaków nie brzmi jak kupa, tylko "inaczej" Ale stworzony jest do grania z dużą ilością środka, przy rozkręceniu mastera na połowę skali i middle na godzinę 9 wzmak grał jak dla mnie idealnie. Radzę ograć osobiście, próbki całkiem dobrze oddają jego możliwości, ale nie pokazują ich wszystkich.

Poza brzmieniem - wzmak jest naprawdę głośny, powinien się dobrze przebijać w miksie ze względu na duży zapas góry i środka. No i jeszcze jedna zaleta - nic nie waży. Jak go wziąłem do ręki, to byłem w szoku.
A, no i jest śliczny, na żywo jeszcze bardziej niż na zdjęciach.
Biorąc pod uwagę moje powyżej opisane wrażenia oraz bezprecedensowe rozwiązanie z footswitchem, najprawdopodobniej zdecyduję się na zakup, bo za tak wykonany wzmak 1500 zł to śmieszna cena.