Mam zacząć przepisywać wszystkie książki, które przeczytałam, tu na forum żeby udowodnić że to ja mam rację? Mam to gdzieś, poza tym jestem bardzo ciekawa jak wypadłbyś w bezpośredniej konfrontacji z Panią pseudonaukowcem z tytułem profesorskim nadanymi przez Wyższą Szkołę Jazdy na Motylach. Podejrzewam że w merytorycznej dyskusji poległbyś w pierwszych dwóch zdaniach...
Jestem na 100% pewien, że bym poległ, ponieważ w przeciwieństwie do tej pani "profesor" staram się nie używać słów i pojęć, których znaczenia nie rozumiem
pozdrowaśki