Jedna rzecz, która mnie razi w różnych new ageowych wywodach to nadużywanie kluczowych słów "fizyka kwantowa" (często interpretując ją w niedorzeczny sposób, lub naciągając którąś istniejącą interpretację posiłkując się przy tym nazwiskiem autora), które użyte są zapewne w celu wywarciu na czytelniku/słuchaczu wrażenia, a co za tym idzie łatwiejszego przełknięcia (w większości wypadków) całkowitego steku bzdur.
Bardzo mnie takie tematy kiedyś interesowały, śledziłem je, a teraz np. ciągle nie mogę się zmobilizować i obejrzeć Zeitgeist'a:
Jak masz czas to przeglądnij sobie to wujku:
http://conspiracyscience.com/articles/zeitgeist/part-one/A skoro przeczytałem coś na temat zombich i świadomości, to polecam rozejrzenie się po stronie internetowej Davida Chalmersa (który się tym zajmuje heheh):
http://consc.net/chalmers/