Swego czasu jeden z warszawskich lutników wziął do drobnej naprawy zabytkowy, 150 - letni kontrabas.
Lutnik ów nieopatrznie postawił ten instrument obok stojaka z płytami. Jego 3-letnia córka uznała, że doskonale będą one pasować do tych fajnych rozcięć w kształcie litery "f" i zaaplikowała do środka jakieś 200 szt CD. W pudełkach oczywiście.