13 igieł było fajne, ale za czasów jak na dole były poduchy. Ostatnio jak byłem to juz były drewniane krzesła i wygodw chuj strzelił
A mój drink który mi się marzy ostatnio to martini bianco ze sprajtem. Prosty a pyszny. No i prawie wszystkie tzw "poncze" z 13 igieł to fajna sprawa.
Nieopodal 13 jest tez jakiś taki fajny pub, coś z chatą w nazwie i też maja poncze, równie dobre i rownie tanie.