Co Was w życiu najbardziej wkurwia?
Muzycznie to reggae - wywołuje u mnie agresję.
Słucham b różnej muzyki od elektroniki po ciężki metal, ale tego pitu pitu reggae mój mózg nie toleruje.
To jest taka zamknięta stylistyka, troche jak z drum'n'bass. Trzymanie się określonego schematu. Inaczej przestaje to być zaliczane do gatunku. O ile drumy mimo powtarzalności lubię czasem posłuchać o tyle reggae jest wysoko niezjadliwe.