e tam, to świadomy zabieg dający ciekawą perspektywę - ty, widz, wiesz, on, bohater nie wie. to wywołuje zupełnie inne emocje i zupełnie gdzie indziej stawia środek ciężkości. co, dead man walking jest bez sensu bo wiadomo że zginie? chodzi o to co po drodze, a nie o cel...zresztą milion jest takich filmów...i nie są bynajmniej bez sensu.