O, ta jebana menadżersko-marketingowa nowomowa jest rozbrajająca. Siedzę sobie, rozmieniając talent na drobne, w wyjebiście dużej korporacji, powszechnie znanej z robienia młodzieży budyniu z mózgu, kiedy to nagle jakaś pizda wyjeżdża mi z takim tekstem: "czy mógłbyś mi Piotrze (zwrot w wołaczu, o kurwa!) wyestymować kontent tego iwentu?" Do dziś się nad tym zastanawiam.
pozdro
EDIT:
ku pokrzepieniu serc: