Mnie irytuje koniecznosc nauczenia sie 60 twierdzen z analizy matematycznej na kierunku studiow: fizyka :[:[
Nie rozumiem dlaczego okazja do wzbogacenia swojej wiedzy o 60 twierdzeń z analizy miałaby zostać uznana za irytującą.
Bo nie jest okazja, tylko koniecznoscia. Poza tym mam awersje do takiego na przyklad twierdzenia de l'hospitala