Co ja jeszcze oglądałem ostatnio:
Fargo
Urzekł mnie po prostu akcent tych ludzi.
No a poza tym co powiedzieć, film dość mocno tragiczny, ale przez sporą jego część się śmiałem (i nie chodzi tu o taki śmiech jak to przy tandetnych horrorach/thrillerach - że dzieje się coś strasznego, wyskakuje wielkie zombie albo inny stwór, a my się z niego śmiejemy, raczej coś idzie nie tak, ktoś w wyniku tego ginie, a my się śmiejemy z ogólnej sytuacji - nie żebym cierpiał na jakąś szczególną znieczulicę, po prostu pewne rzeczy śmieszą niezależnie od szerszego kontekstu).
Akcja nie pędzi jakoś stasznie, bliżej jej w sumie do wleczenia się, poza tym od początku wiadomo mniej więcej o co chodzi, tak więc nie ma tu wielkiej niespodzianki, niemniej obejrzałem całe, stwierdzam że całkiem ciekawe i jestem ogólnie zadowolony.
7/10
Entrapment
Catherene Zeta i Sean 'SZ' Connery
Nic wielkiego, ot tam odprężenie w czasie przed-sesyjnym. Fabuła nie najgorsza, ale jakoś nie porywa. Muzyka trochę jakby ją ktoś ukradł Hansowi Z. No i zakończenie nieco dupne, co prawda nie na siłę, ale hepi-endowe. I nieco za bardzo się silące na dowcip.
5/10
Ed Wood
Trochę nudnawy i przydługawy, niemniej dość zabawny obraz z Deppem w roli głównej.
Jak każdy film z Deppem podobał mi się, chociaż na pewno nie jest to szczytowa forma, poza tym sam Depp kina niestety nie czyni.
6/10