Autor Wątek: Problem z endorsmentem  (Przeczytany 4671 razy)

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Odp: Problem z endorsmentem
« 31 Sty, 2008, 01:00:20 »
W sumie dobry pomysł Nikta z tą gazetą, jakby go połączyć jeszcze z tym Nitrama, tzn. gazeta jakaś guitarowa i tekst że za najlepsze solo, albo coś takiego, darmowe wiosło.
Z kolei tu przychodzą lekkie problemy natury organizacyjnej, bo w sumie lepiej jest dać opcję zrobienia gitary za darmo, niż dostania gotowej, taki endorser na pewno wolałby mieć wiosło wedle własnej specyfikacji niż gotowe, a tu z kolei trzeba albo ograniczyć całość finansowo (oczywiście od strony kosztów produkcji, bo robociznę powinno się w tym momencie pominąć, a cała gitara wiadomo powinna być odpicowana jak się da, a i o obsługę takiego klienta trzeba zadbać) albo być gotowym na najdroższe zachcianki klienta.
A generalnie pomysł jest świetny, bo sam siebie napędza, z jednej strony jest spora szansa że wiele osób "z branży" o tym usłyszy (tak jak ten twinek w drumcenter.pl na otwarcie sklepu), gitara będzie miała konkurs z nagrodami, co zwiększy jej pewnie sprzedaż i w ogóle będzie "fajniejsza", w zamian opiszą PASa, zamieszczą najlepszy(e) kawałek(ki), co z kolei rozsławi w jakiś sposób zespół(oły), opiszą pewnie gitarkę zwycięzcy, dadzą krótką jego opinię o firmie i jej wyrobie.

Co do endorsowania prosów, tzn. podkradania ich Mayo, pewnie mało kto z nich się zgodzi na taki biznes, Mayo im tam pewnie zaklepało to i owo, można próbować, ale imho małe szanse że się uda.
A z punktu widzenia takiego bardziej filantropijnego, endorsement jest dobry jak się daje dobrze zapowiadającej się młodzieży, której nie stać na pro sprzęt. Albo nawet jeśli nie zapowiadającej się świetnie w sensie komercyjnym, ale czysto muzycznym, bo zawsze jest ta satysfakcja... :)

Generalnie, zależy to chyba od stanu portfela. Jest tam za grubo, warto wydać kasę czy sprzęt i dać komuś kto dobrze rockuje gitarkę, niestety kolejną kwestią jest czas, którego pewnie nie ma Pan zbyt wiele, a który niestety też jest potrzebny. A jeśli poświęcać czas, to albo kiedy na prawdę warto pod względem skillowym i generalnie samej muzyki, albo pod względem marketingowym.

Tylko o jedno, Panie Przemku, Pana proszę. Niech nigdy nie usłyszę, dzwoniąc i pytając o seryjną siódemkę, szóstkę czy jakiekolwiek inne wiosło (a co usłyszałem dzwoniąc niegdyś do Mayo), że wasz dostawca mostów nie sprowadza leworęcznych floydów.... :evil:

Pozdrowienia
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon