To ja może tak abstrachując od stricte klawiatur sterujących powiem, że na codzień korzystam z keyboardu Roland E16, a jak nie potrzebuję pełnowymiarowej klawiatur 5 oktaw to korzystam z takiego wręcz "dziecinnego" klawisza casio - malutkie klawisze, prawie 3 oktawy. Jest mniejszy od klawiatury do kompa.
Z obiema klawiaturami mi się dobrze pracuje. Podłączam je przez midi i mi to chula wszędzie gdzie potrzebuję.
No niestety nie mam żadnych pokręteł i suwaków w nich nad czym trochę ubolewam bo czasem by się przydały.
No i ogólnie jestem zwolennikiem podpinania sobie przez Midi Out zwykłego keyboardu bo w zasadzie to tania sprawa, a i poza kompem można użyć. A w takim wspomnianym wyżej Rolandzie E16, którego można wyrwać za niewielkie pieniądze(wszak wiekowa konstrukcja) jest klawiatura, która ma dużo wspólnego z klawiaturą - miła w dotyku, akcja odpowiednia i odbicie też przyjemne.