Autor Wątek: Trema, stres i takie tam przed sztuką... :P  (Przeczytany 15547 razy)

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
Buahahah pamiętam jak kiedyś w zamierzchłej przeszłości obaliliśmy przed gigiem parę win. A potem dowiedzieliśmy się że koncert nam właściciel klubu podzielił na trzy sety z przerwami. Pierwszy set: napierdalaaamyyyyy. Drugi set: hmm napierdalamy? Trzeci set: o kurwa ale mnie napierdala :D Też uważam że picie przed to kiepski pomysł - tobie się wydaje że grasz bosko, a publika widzi że koleś z gitaro ma problem z utrzymaniem pionu ;)
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.