Ja osobiście kiedy jestem pewny siebie i przygotowany to nie stresuję się. Myślę jednak, że sprawdzonego sposobu na pozbycie się tremy nie ma. Chociaż mój zespół ma mocno rock and rollowy charakter, staramy się nie pić nic przed koncertem (no może jedno piwo - góra). Zależy czy chcemy odpierdolić maniane czy rzeczywiscie zagrać profesjonalnie. Bo generalnie tylko nam się wydaje, ze jest ok
.
Jeśli kogoś stresuje tłum, to może sobie wkręcić coś takiego, że przed nim nikogo nie ma. Ja tak robie.
Czy pod sceną jest kilka osób, czy kilkaset. Nie ma różnicy, trzeba robić swoje. Jeśli chcesz uniknąć kontaktu wzrokowego z ludźmi i w dodatku nei stać jak cipa i patrzeć się na gryf, możesz zastosować mój sprawdzony patent i machać banią cały numer
) ->