Jak Ci lepiej idą rzeczy na fazie, to za dekadę się (obaj) spotkamy w AA...
Hyhy Bat a skończyłeś już z masowaniem się po jajach przed gigiem?
Z mojej strony powiem jedno. Najwyżej jedno piwko i starczy. Siadam i napiżdżam w baterię oto co robię. I to jest lekiem na tremę (nie zawsze jednak ona występuje). To zależy od nastawienia chyba w danym dniu. Dobrze, że już po koncertach i w tym roku nie gram już nigdzie. Gitarzyści mają gorzej, bo za dużo piwek może ich przechylać i przewrócić