Tak sie dzieje bo ludzie siegaja po marki o ktorych slyszeli a wszystkiego innego sie boja. Najprostrzym przykladem jest gitara lutnicza robiona na zamowienie: placisz za to nie wiem, zalozmy 5000 pln - bije na glowe wszystko brzmieniowo, jesli chodzi o wykonanie itd. Teraz wez ja sprzedaj przynajmjniej za 70% ceny - nie da sie! Bo inny pojdzie da sklepu i kupi ibaneza za 4000 bo kapele na tym graja. Wiesz, podobnie jest z Gibolami kupuje sie je, bo to sa gibole. Jakby te sama gitara miala Epiphone na glowce albo nie wiem, Flame, ale brzmiala identycznie jak gibol studio - nikt ny jej nie kupil. Bez marketingu nie ma handlu
Nie dajmy sie zwariowac, testujmy wszystko co wpada na w rece i nie patrzmy na napisy. Jak gada to jest szydlo i trzeba to miec.
Co do LTD to dla mnie to troszke pazdzierz oparty na EMG, a EMG zabija deche (jak dla mnie). Ale to wszystko to jest tylko gadanie...
To juz jest kwestia gustow.
pzdr.
SauruS
Czytelniej jest teraz, prawda?
Man, a Czy Ty na LTD grałeś? To są świetne wiosła, mówienie o EC1000 paździerz jest mocną prezsadą. Nie wiem czy sobie wyrabiałeś zdanie o ltd na modelach z serii 50 czy jakich, ale 1000 to jest już świetnie wykonane i brzmiące wiosło.
Co do lutniczych to ak jak pisał
oz. Moze i sa lepiej wykonane, ale weź sprzedaj taką. Ja sam robiłem sobie standardowego Explorera u Rana. Wiosło genialne, wykonaniem i brzmieniem biło masę innych gitar do 5-6 kzł, ale co z tego, jeśli przez 3 miechy nie mogłem jej sprzedać, a wystawiałem ją za śmieszną kwotę 2200-2500.
Już kiedyś to pisałem w innym temacie, ale powtórze. Jeśli nie śpisz na forsie to musisz się liczyć przy kupnie sprzętu, że będziesz musiał go sprzedać z tych czy innych powodów (wypadki chodzą po ludziach a sprzęt gitarowy to jest niejednego z nas najdroższy posiadany sprzęt). Dodam że gitarę wystawiałem przez długi czas za śmieszną kasę, na peaveya 5150 znalazłem kupca w ciągu 24h. Myślisz że MG albo Basha też bym tak szybko sprzedał?