Autor Wątek: Trudny współlokator - jeśli nie zabić, to co?  (Przeczytany 31542 razy)

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
Domaś, purple - jestem za :D Jedziemy i robimy IMPREZĘ. Harva się weźmie żeby nie opadał poziom radości :D A potem możemy mu kolektywnie wpierdolić na zasadach współpracy (dwóch trzyma jeden naparza, jak się naparzający zmęczy to zmiana).
Mondo na nas zawsze możesz liczyć, my jesteśmy lepsi od rodziny ;)
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.