ZAWSZE znajdzie się jakiś pierdolec, którego wszyscy muszą słyszeć, jakaś matka, która stoi metr od spasionego bachora i drze ryja: Andżelika!!! albo Kajetan!!!
Kurwa - dzwon głośny bo pusty.
Teraz już wiem, dlaczego ci wszyscy ludzie z niemowlętami tak się rwą żeby komuś
1 wpierdol spuścić.
Mnie wkurwia że podobno mam wakacje a zapierdalam gorzej niż gdybym był w trakcie roku akademickiego. Nawet śpię mniej. I jeszcze co chwilę ktoś coś ode mnie chce, a najlepiej pilnie i na wczoraj. Wszystko dlatego, że na pomoce naukowe i poprawki muszę sam zarabiać. Nie żebym na to narzekał, ale później mi taka jedna z drugą chodząca(szczodrze dofinansowana) inwestycja swoich rodziców mówi że powinienem się sprężyć.
A, i jeszcze przydałoby się, żeby ktoś ogarnął ten pierdolnik na mojej uczelni. Jednego przedmiotu podobno nie zaliczam, a z drugiego mam 3 zamiast 4. Komuś nie chciało się wpisać punktów.
A teraz jeszcze muszę gdzieś iść. Ba, patrząc gdzie to jest już jestem spóźniony pół godziny.
KURWA MAĆ1M.in. mnie.