Wróbel masz dużo racji. Ja jeżdżę dalej za pasażera
ale z racji wykonywanego zawodu często jeżdżę za tego pasażera na trasach po 700 km i więcej. Część radarów to po prostu metoda na zarobienie paru złotych. Także kontrole radarowe są czasem po prostu w tak zjebanych miejscach że szkoda gadać.
Ale z drugiej strony jak widzę jak jeździ np mój kierownik - rutyniarz z prawkiem od 40 lat. Kurwa mać! Facet jedzie 180 przez zabudowany bo jest prosta droga a do domu daleko :/ Parę razy zabiłby pasażerów na autostradzie. I wcale nie jest to jedyny taki przykład.
Więc wydaje mi się że wracamy do starego tematu - edukacja kierowców, edukacja kierowców, edukacja kierowców, edukacja kierowców....