Nie no, nie ma co tutaj dyskutować, osoby półmózgo-lewackie żyjące w swojej bańce się zesrały i spłakały a chad lewicowi intelektualiści wiedzą, że jaro mógł wystawić dosłownie KOGOKOLWIEK na te wybory i by i tak wygrał z rafaluchem. Bo rafaluch, choć jest zdecydowanie wykształconym, obytym na salonach, biegłym w językach człowiekiem i - porównując do nawrockiego kibola - kandydatem na prezydenta jako osoba jest oczywiście lepszym, to jednak nie udało się przed Polakami ukryć takiego malutkiego, tyci-tyci faktu, że rafaluch reprezentuje nie społeczeństwo, tylko Tfuska i platformę. I to jest taka właśnie zadra, że jak widać Polacy (młodzi, do 40rż) nie chcą tfuskowej Polski. Tylko tyle i aż tyle.