Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1907796 razy)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 562
  • Venus as a goodboi
Kataster przechodzący na wynajmującego jest o tyle nieprawdziwy, że mnóstwo mieszkań najzwyczajniej w świecie stoi pustych, szczególnie w nowej deweloperce, ale w moim mieście także w dzielnicach historycznych, gdzie większość jest ewentualnie ogarniana jako "apartamenty" przez airbnb-podobny syf. Wartość nieruchomości i ceny wynajmu to rozdmuchana banieczka i dla mnie to jest absolutnie pojebane, że większość ludzi musi więcej niż 1/4 tego, co zarabiają wydawać na czynsz na coraz mniejszą klitkę, w dużych miastach to coraz częściej połowa i więcej tego, co się zarabia, szczególnie wśród młodych ludzi. Uważam, że w większych miastrach powinno być jak w Berlinie, że jeśli 3 miesiące nie ma wynajmującego, to cyk! miasto odkupuje po swoich cenach, od razu się tam skończyły spekulacje i związana z tym patola. Za kawalerkę na Kreuzbergu z dziewczyną płaciliśmy na miesiąc (i to latem) mniej niż znajomy płaci we Wrocławiu na jakimś patodeweloperskim zadupiu, gdzie codziennie musi dojeżdżać do pracy godzinę w korkach i autobus jest zapchany jak tokijskie metro.