Autor Wątek: Kącik humoru wujka bandita ;-) [wszystko oprócz dowcipów!]  (Przeczytany 695979 razy)

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 981
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Oj nie ziomeczku, wręcz przeciwnie - każda próba opisania ludzkich zachowań, tak jak i dowolnych innych złożonych systemów za pomocą „równań”, szczególnie takich prostychi łatwo zrozumiałych, rodem z fizyki Newtonowskiej, będzie zawsze z góry skazana na porażkę. Jeśli już, to wprowadzenie innych standardów ewaluacji pracowniczej, by zmniejszyć nacisk na cytowane publikacje w możliwie największej ilości, a zwiększyć na falsyfikowanie cudzych badań, obalanie hipotez zamiast konstruowania nowych, nacisk na pokazywanie siły efektu zamiast wyłącznie istotności statystycznej, zmuszanie do udostępniania danych - szczególnie tych big data. Problem ten nawet w jeszcze większym stopniu niż nauk społecznych, dotyczy nauk ścisłych. Moja promotorka ma na to całkiem fajny pomysł - liczenie do dorobku wyłącznie wyboru np. 10 czy 15 publikacji. Chcesz potem zrobić coś nowego? Jasne, ale wyjmij coś poprzedniego. Ludzie by wtedy inaczej planowali swoje kariery i zarządzali wysiłkiem. Obecnie to jedna wielka kula śnieżna dużych instytucji i zespołów walących taśmowo podobne badania w jedynym nurcie albo artykuły na 200+ autorów w najwyżej punktowanych czasopismach, gdzie nawet mały efekt wychodzi istotny, bo sama próba jest kosmicznie duża.

W żadnym momencie nie sugerowałem, że te równania mają być proste. Może nawet jest to poza możliwościami ludzkiego mózgu, ale po to człowiek stworzył komputery. Ja wierzę, że wszystko da się zapisać w postaci równań, cały otaczający nas świat. Jeżeli zaczniesz patrzeć w coraz to większym przybliżeniu, to w końcu dostrzeżesz, że wszystko składa się z tego samego. Żaden z nas tego nie dożyje (a może?), ale pewnie kiedyś pojawią się metody, np. bazujące na analizie aktywności mózgu, które np. pozwolą nam diagnozować choroby umysłowe. Setki lat temu ludzie wierzyli, że za takie choroby odpowiadają czary lub nawiedzenia. Na ten moment stan naszej wiedzy jest inny, ale po drodze musieliśmy najpierw odkryć coś takiego jak prąd. To tylko kwestia czasu, aż ludzkość wynajdzie urządzenia, które po podłączeniu do mózgu będą w stanie bezbłędnie stwierdzić depresję. Na podstawie napięcia, oporności, gęstości albo czegokolwiek innego. Chyba, że "nauki" humanistyczne będą się coraz bardziej wygłupiać i kontrować wszystkie odkrycia własnymi teoriami.

Wyobrażasz sobie sytuację, że jakiś matematyk nagrywa filmy na tik toku i mówi, że "2x4 = 4327,8"? Wyobrażasz sobie, że ktoś wprowadza własną tabliczkę mnożenia, bo ta nie uwzględnia jego uczuć? 99,99% ludzkości wzięłaby takiego kogoś za oszołoma, bo w każdym miejscu na ziemi 2x4=8 i nie ma tu zbyt dużego pola do dyskusji. Brzmi absurdalnie, prawda? A nieraz udało mi się usłyszeć coś równie absurdalnego z ust psychologa (a właściwie pani psycholog).

Dopóki inne nauki nie wejdą na wyższy poziom i nie wesprą tej dziedziny, to psychologia nie ruszy się o krok, a w tym momencie, to się chyba nawet cofa...

Oczywiście to tylko moja opinia.

Posty połączone: 15 Lip, 2024, 18:38:27
« Ostatnia zmiana: 15 Lip, 2024, 18:38:27 wysłana przez Johnny »
Jazz, Lounge, Downtempo