wali mi w okno 40 metrową światłością wiekuistą przez całą noc
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/lublin-wielkim-swiecacym-krzyzem-prosto-w-okna,n,1000298349.htmlco niedzielę napierdala od 8 z głośników rozkręconych na maksa, żeby całe osiedle słyszało mszę,
w zeszłym roku zaczęli robić msze na dworze, na placu przed kościołem, więc jest jeszcze głośniej, bo mają jakieś przenośne nagłośnienie,
kilka razy w miesiącu są jakieś procesje ze świecami po 21, też wychodzą na plac i stare baby zawodzą
w ramach dywersyfikacji robią jakieś półkolonie w wakacje, gdzie opiekunki też wyprowadzają dzieciaki na plac i napierdalają z głośników jakąś muzykę
jak regularnie jakieś wspólnoty przyjedżąją, to faktycznie wszystkie parkingi pozastawiane
trochę chujnia, że we własnym mieszkaniu nie mogę okna otworzyć, żeby mi nie napierdalało.
uprzedzając, blok był pierwszy i mieszkałem tu zanim wybudowali kościół, to wszystko zaczęło się dziać po zmianie proboszcza na nowego, przez prawie 30 lat dało się żyć w spokoju.