Autor Wątek: Miłośnik Habet  (Przeczytany 12422 razy)

Offline ITHMW

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 099
Odp: Miłośnik Habet
« 14 Lut, 2024, 22:14:09 »
...Beastbox jako "standalone" urządzenie jest niesamowity. Gra jak ENGL. Kanał przesterowany i kanał czysty z tej kostki brzmią jak wzmak. Dwa świetne kanały dla gitary i na tym koniec. Miałem nadzieję złamac trochę ten charakter przesteru i się udało wraz z BB preampem na wejściu, ale AMT oferuje mi tonalną oryginalność / niepodległość :-) Moim założeniem jest mój własny sound. Nie ENGL, nie mesa, nie Peavey, a wariacja na bazie różnych wzmaków.

AMT ma bardzo oryginalny sound. Jest taki trochę old school, a zarazem bardzo amerykanski. AMT gra też genialnie na trzecim kanale. Ma kanal crunch. Rewela jest to, że ma mega kompatybilność z basem. Kanał czysty i co ważne kanał Crunch z basem gra jak bas odpalony RATem. AMT współpracuje na wejściu z lampowym preampem Marty Friedman jak marzenie. Ogólnie wraz ze swoimi rozmiarami ma skurwiel tyle zalet, że dzięki temu ograniczyłem się tylko do jednego pedalboardu. Dla mnie te wszystkie dostępne cyfrowe zabawki nie istnieją. BB Preamp, Fortin Fuzz, Marty Friedman, cokolwiek robi za gain stage to AMT to łyka jak świeże buły. Do tego współpraca dwóch lamp V1 ECC82 i V2 ECC83 w AMT daje genialną dynamikę i naturę analogu. Obniża Gain / saturację przez co wszystkie gain stage mają większy wpływ. Mój Beastbox jest butikowym urządzeniem. Wisi na eBayu ale jak go nie ojebię to kumpel chce mi dać latem za niego swojego AMT na co pójdę.
« Ostatnia zmiana: 14 Lut, 2024, 23:07:14 wysłana przez ITHMW »
INTERSTELLAR