pretensje do wszystkich możliwych służb które ją ratowały.
Też bym miał pretensje jak by, w takim stanie, otoczyła mnie policja, kazała rozebrać się, robić przysiady i kaszleć.
No ale:
mam tym bardziej dość życia w tym kraju.
nie wiążę przyszłości z tym krajem
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Może czasem policja przegnie pałę, ale za to moje żony i córki mogą bezpiecznie chodzić po ulicach, bez obaw przed ciemnym, recydywistycznym, elementem szukającym zajęcia.