Znasz osobiście Joannę? Ja po przeczytaniu skrótu z reportażu o niej już jestem praktycznie pewien, że nie wiążę przyszłości z tym krajem - Mojżeszowi może wystarczyło 40 lat, ale tu jest potrzebne 400, by ludzie się ogarnęli, jak nawet nie jest po prostu coraz gorzej. Sytuacja jak w „Procesie” Kafki, tylko w wersji „Opowieść podręcznej”. Absolutne kurwa obrzydlistwo i nawet jako psycholog tego nie rozumiem, tutaj na myśl przychodzi najwyżej to, co pisał Adorno po drugiej wojnie.
Znam, całkiem dobrze nawet. Ostatnio mi zniknęła z radaru na jakiś czas, i nie widziałem się z nią parę miesięcy i teraz już wiem czemu. Ostatnio szukając mieszkania natknąłem się na nią, powiedziała mi że coś grubego się odjebało i że będzie w TV. Nie sądziłem, że aż tak źle.
Rot ale z tego co w ścieku piszą to ona przestępstwo według polskiego prawa popełniła więc od strony medycznej zachowanie lekarki prawidłowe, a policji zgodne ze standardem w naszym kraju czyli zgnoić do spodu obywatela.
EDIT: Teraz czytam że ją próbują z 152kk pociągnąć, to im raczej nie wyjdzie. Prędzej z 149kk ale to też wchodzi semantyka i sąd różnie może potraktować w zależności od wieku ciąży.
Z tego co czytałem, to właśnie nie popełniła. Tym się mimo wszystko będą zajmować prawnicy.
Inna sprawa, że popełniła czy nie, gdyby mi groziło, że jeśli nie zrobię czegoś nielegalnego to będę gryzł piach, to srałbym na prawo - tym bardziej że no kurwa nie oszukujmy się (możesz oczywiście mieć inny pogląd) ale te przepisy są barbarzyńskie, skurwysyńskie i pod dyktando obleśnych dziadów-kryptogejów oraz szamanów w sukienkach.
Ale to co tak na prawdę wkurwia w tej sytuacji to raz, zjebani lekarze którzy nie uszanowali tajemnicy lekarskiej i naszczuli na nią psy, dwa, właśnie te psy, które ją osaczyły jakby co najmniej Morawieckiego odjebała.
Skurwysyństwo, żenada i patologia. Przez ten system przestałem się poczuwać do bycia patriotą, i teraz chcę już tylko czekać i patrzeć, jak to wszystko płonie, byle nie przez ruskich.
Jeśli nic się nie zmieni, to z tego kraju po prostu wyjadę i zapomnę, że w ogóle stąd pochodzę, bo wstyd.