Mnie głównie szokuje cena, po jakiej go sprzedają, serio. Nie wiem, jak wychodzą na swoje, ale widać wychodzą, a w cenie są updaty przez dwie główne wersje, czyli tak pewnie kilka lat. Takoż, że demo jest bez żadnych ograniczeń vs wersji komercyjnej. A już przegięciem pały to to, że jak te 30 czy tam 60 dni testowania upłynie, to... nic się nie dzieje, oprócz disciaimera.
Wbrew pozorom Reapera nie tworzy wielu ludzi + twórca zarobił tonę siana sprzedając Winampa we wczesnych dwutysięcznych, a przynajmniej tak wieść gminna niesie.