W sumie dużo mnie cieszy ostatnio:
- gitarowe dupogodziny przynoszą efekty (kto by pomyślał lol)
- fakturka w nowej pracy wystawiona
- ostatni przelew ze starej roboty
- przyjemność bycia 'nowym' w robocie
No elegancko jest po prostu, co mnie nie cieszy to gitarowe GASy, które pukają do mych drzwi.