BIAS FX 2 na iPadzie. Wziąłem sobie gity w delegację razem z moim audientem id4. Imho najlepszy setup do szarpania drutów poza domem. Warto sobie przynajmniej skosztować wersję próbną. Mnie z kapci wyrwało i od razu zanabyłem full wypas ja pierdziele, co to się porobiło z tymi cyframi. Mentalnie z cyframi to ja siedziałem w czasach klasycznego poda nereczki, line6 spider iii i vetty. Ostatnio mnie tak wyrwało u Zomballo z AxeFx Ultra no ale dobra, w tamtych czasach to był kurewsko drogi sprzęt. Tutaj wydałem 3 stówki i jeszcze nie znalazłem soundu, którego bym nie ukręcił I to w bardzo wiarygodnej jakości!
Widzę ktoś tu ma nowego iPada z USB-C
Ogólnie jest pełno kapitalnych wtyczek na iPada: Nembrini, rodzime Aurora DSP - do tego mnóstwo efektów od Eventide po Audio Damage. Jest z czego wybierać i ceny są całkiem przyjemne w porównaniu do tych desktopowych. O zatrzęsieniu kapitalnych sequencerów, syntezatorów czy innych wyjątkowych aplikacjach już nawet nie wspominam. Ja uwielbiam na dłuższe podróże brać ze sobą małą bezprzewodową klawiaturkę MIDI i odpalam zawsze Korg Gadgeta, super opcja. Aktualny (w pełni darmowy!) GarageBand to też DAW z możliwościami, których jeszcze ładnych parę lat temu nawet niektóre czołowe komputerowe stacje robocze mogłyby pozazdrościć.