Sądzę, że chodzi w ogóle o wywołanie dyskusji wobec tematu, że kino historyczne jest wszędzie białe - nawet tam, gdzie być nie musi. Nie ja prowadziłem castingi ani nawet nie wiem o procesie decyzyjnym, może ta aktorka zrobiła do tego stopnia piorunujące wrażenie, że uznali, że wezmą ją na przekór wszystkim. Albo jest po prostu tokenem i właśnie chcieli zrobić marketing na kontrowersji niczym Vega na naszym małym podwóreczku