Moja szanowna promotor, która co chwilę pierdoli mi o małej ilości czasu do złożenia pracy jednocześnie olewając wszstkie jebane poprawki, które jej wysyłam. Pierdole ten doktorat jak tak ma to wyglądać, od czerwca z 40str sprawdziła mi łaskawie 10, z czego największy przypierdol poszedł na to jak miałem sformatowane tabelki...
No żesz kurwa ja pierdole
Ciesz się, że wogle chce czytać i sprawdzać xD
Typie kurwa, jak nie poszedłem i nie opierdoliłem live to nawet telefonu nie chciała odbierać, także się musiałem z sekretarą dogadać żeby po cichaczu mi powiedziała kiedy będzie łaskawie panująca cobym mógł z zaskoczenia wbić xd