Szczerze to najlepiej strojącym i nierozstającym się Gibsonem jaki miałem miałem w rękach był ten:
a najgorszym pod tym względem ten:
A co najlepsze, Mirror na tym filmie brzmi i stroi lepiej, niż Gothic XD
Także sprowadzę trochę Twoje pytanie na ziemię odpowiedzią ... ... nie, nie jest lepiej tak nie napierdalać.
Ja preferuję dokładne, w chuj dynamiczne, siłowe granie niż jakieś pieprzenie się ze zwracaniem uwagi na głaskanie strun przy jakimś dupnym "shredding'u".
Autor wątku poległ na całej linii, włącznie z umiejętnościami, ale nagrywa jakieś tam filmy i raczej ma odbiorców więc niech mu koło dalej się kręci. Jak nie wyciągnie wniosków z opinii na temat jego filmów to ludzie będą odpalać je na parę sekund i w pizdu. Zanudzi odbiorców na śmierć.
Obaj dochodzicie do tego samego wniosku: wszystko rozbija się o setup. Eb na 13-56 to spore ekstremum, tak samo jak A na 13-72 w Gibsonie, które ja miałem np. Do obydwu tematów trzeba podejść z odpowiednią starannością i wziąć pod uwagę zarówno konstrukcję gitary jak i preferencje użyszkodnika. Ja dawno temu miałem 12-68 w C# na Vce. Dziś nie rozumiem, jakim prawem mi to wtedy mogło grać, pomimo, że napierdalałem za łebka dużo mocniej niż obecnie.