No generalnie sprzedałem POD'a, kupiłem UMC22 i...kurwa jak ja żałuje
Wszystko ładnie pięknie - latencja faktycznie o wiele mniejsza ale teraz - słychać duży hałas zwłasza na przesterach - im większy tym gorzej, bramkę szumów musze naprawde wysoko ustawić ale i tak słysze, że brzmienie jest mocno zdegradowane, i mam wrażenie że gram na syntezatorze bardziej niż na gitarze. To nie jest szum elektryki - po prostu słychać piski, trzaski a nawet to gdy...ruszam scrolla w myszce - tak jakby dławiki w komputerze. Odpięcie laptopa (i5 10 gen i 24gb ram wiec nie - komp jest mocny) nic nie daje. No jest masakra... Wcześniej tez miałem ten sam model ale wtedy można powiedzieć się 'nie znałem' i zwaliłęm to na instalacje ale teraz.... no da sie grać ale to nie jest to czego oczekiwałem...
To naprawde kwestia interfejsu ? A tak go wychwalają :/// W takim przypadku chyba kupie focusrite albo używke Audioboxa. na allegro na próbe... żałuje w hoooj UX2 czasami sobie trzasnął ale lepiej brzmiał :/
Wiesz co, mam Motu M2, i jak siedzę blisko komputera, to zbiera mi nawet ledy włączone w klawiaturze. I zakłócenia z samego PCta, z myszki też. Albo z monitora, bo to scrollowanie chyba raczej jest kwestia pracującego monitora, tak zgaduję. I podobno to jest norma. Ja muszę się od komputera i całego ustrojstwa w biurku trochę odsunąć i jest OK. Nie wiem nawet, czy jak mam gitarę do wzmacniacza podpiętą to tego nawet nie słyszę. Ale nie pamiętam.
I zamiast bramki szumów lepszy efekt daje u mnie wycięcie jednej częstotliwości w EQ. żeby ją znaleźć robiłem podbicie, a jak wyeksponowało ten hałas to wyciąłem w wąskim przedziale. Sporo pomogło, choć nie w 100%.