no ale generalnie tak jest, według kościoła. Tzn nie możesz się wypisać (zmusić do wykreślenia z ksiąg i zaprzestania przetwarzania danych osobowych), a apostazja to taka pierdółka, którą możesz później odpokutować jak się rozmyślisz.
Może lepiej zamiast apostazji postarać się o ekskomunikę?