Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1751008 razy)

Offline spacelord7

  • Pr0
  • Wiadomości: 789
Przemyślałem moje położenie w przeszłości i tak:
- 300m od RTV nie sieje,
- bezpośrednio pod linią SN sieje na granicy słyszalności,
- 300m od lini WN nie sieje,
- przechodząc koło osiedlowych trafo słuchawki bt tracą sygnał.

Ostatnio znalazłem ciekawy wpis:
Cytat: SAR37@lotnictwo.net.pl
Swego czasu, pracując jeszcze w wojsku, zadysponowano nas (grupę poszukiwawczo-ratowniczą) do zlokalizowania źródła sygnału, które (emitując wąską, pionową wiązkę w paśmie 121,5 MHz) strasznie irytowało załogi samolotów komunikacyjnych z racji nadrzędności odbioru i głośnego "pikania".
Polecieliśmy naszym Mi8 z radionamiernikiem ADF i zlokalizowaliśmy przybliżony kwadrat 50mX50m, w którym znajdowały się budynki gospodarcze i jakiś szrot samochodowy. Po około 3 miesiącach dotarła do nas notatka z policji o wszczęciu postepowania w związku ze znalezieniem... dekodera CANAL+, który został zmodyfikowany o jakieś chińskie urządzenia rozdzielające sygnał ze sklepu na A... Owo urządzenie powodowało niekontrolowaną emisję właśnie na kanale niebezpieczeństwa
Najciekawiej wyglądał swoisty kosztorys: użycie śmigłowca - ponad 60 tys. zł, użycie samochodu UKE z "radiopelengatorem" (dojazd z Warszawy pod Wrocław i powrót) - 30 tys. zł a reszta to koszty związane z pracą policji, administracji i czegoś tam jeszcze.
Summa summarum, nasz "cwany" rodak, który chciał przyoszczędzić na nielegalnym podzieleniu się sygnałem i kosztami z sąsiadami, zapłacił chyba najwyższą w historii opłatę za CANAL+: całość zamknęła się w kwocie 115 tysięcy złotych a to były lata 2005-2009