Przez chwilę mi przechodziła przez głowę myśl, żeby też zrobić poprawki blacharsko-lakiernicze, ale obawiam się że to może to kosztować trochę więcej niż jestem gotów wyłożyć na to wiosło. Wartości też znacznie chyba nie podniesie.
Najpierw mimo wszystko struny i setup - na obecnych nawet nie fair byłoby robić jakichś demonstracji, poza tym lubię trochę grubsze niż są. Wtedy powinna dzwonić jak... jak dzwon. No.