Celowo więcej już nie chcę dodawać, Panowie tutaj nadal zaglądają. Były pewne niemal osobiste animozje, jak np. zajumanie formularza zamówień, który doskonaliłem kilka lat - ale okazuje się, że niektórych tak wszystko dopadło, że nie ma co już więcej dokładać. Ciągnięcie tematu nic zresztą nie da, ani się z czego pośmiać, ani więcej nauczyć.
(ale nie powiem, przy ognisku z gitarą w Bieszczadach* by było jeszcze parę perełek do opowiedzenia
)
*polecam każdemu