Wkurwiają mnie nowi najemcy z mieszkania nade mną - bieganie i skakanie kaszojada, darcie ryja, rzucanie zabawkami, szuranie stołami i krzesłami, wykręcanie prania na balkonie (woda leje się po elewacji i sąsiadce na taras), kiepowanie i wyrzucanie popiołu za balustradę... Zwróciłem uwagę sugerując założenie kapci gówniakowi, albo wyłożenie dywanu i usłyszałem tylko "ja niepanimaju"...
Dzisiaj poszła skarga do zarządcy budynku.
...I jeszcze homeoffice mnie wkurwia - 33 stopnie w pokoju, wiatrak na maxa, czuję się jak w piekarniku z termoobiegiem...