Żeby poznać prawdziwy obraz sprawy nie trzeba spekulować, tylko przyjrzeć się całej turystyce aborcyjnej, tym wszystkim podstawianym autokarom które wiozą za przysłowiową złotówkę kobiety do klinik np: w Czechach.
Najlepiej żeby póki co nie dotykać się tej ustawy. Najlepszym dowodem na to, że jakiś tam kompromis został osiągnięty jest to, że obie strony są z niej niezadowolone .