Chodzi mi o to, że względem moich poglądów prawo do decyzji o aborcji, zwłaszcza wczesnej, powinien mieć ojciec i matka. I tylko. Żadna polityka nie powinna w to ingerować a temat nie powinien być powodem do walk politycznych.
Tak, duży skrót myślowy - zakazana na życzenie.