Autor Wątek: Kompleks małego piecyka, czyli przygody z małymi wzmacniaczykami  (Przeczytany 4018 razy)

Offline MadYarpen

  • Pr0
  • Wiadomości: 587
  • Petrolhead
Jeżeli chodzi o lampy, to miałem heada MG Firebird 20W (+112), potem kombo HT-5C i teraz mam Ironballa (+112).

Najmniej podobał mi się Blackstar. Nic zaskakującego w tym zresztą nie ma.

MG wspominam bardzo dobrze, nawet się zastanawiałem czy teraz znowu nie kupić, tylko może używkę.  Czasem się pojawiają i to w mega dobrych cenach, wiec jakby ktoś myślał nad czymś niedużym to niech weźmie pod uwagę, bo stosunek $/jakość i fun jest mega. Tylko wygląda nieco topornie, zwłaszcza jak ma grube ścianki.

A teraz ten Ironball mi też całkiem podchodzi (choć charakter inny) i raczej zostanie na dłużej. Sprawdza się w mieszkaniu (chyba, bo nikt z pretensjami nie przyszedł jeszcze mimo cienkich ścian), a czasem go biorę do biura żeby po godzinach pohałasować.

Najbardziej jednak chciałbym wypróbować czegoś prawdziwego, na 6L6, no ale niestety budżet + gabaryty nie pozwoliły mi na 5150 III, a on podobno daje szanse żeby w mieszkaniu był używalny. Więc również zostaję z kompleksem małego pieca:D Dodatkowo uzupełniam Yamahą THR, więc nie wiem czy mój kompleks nie wymaga jakiegoś innego określenia ::)

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
23 Odpowiedzi
8577 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Kwi, 2012, 21:15:48
wysłana przez Garf
23 Odpowiedzi
5890 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Lut, 2013, 15:25:46
wysłana przez lupus
10 Odpowiedzi
4841 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Gru, 2017, 16:52:00
wysłana przez OMSON
1 Odpowiedzi
2411 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Cze, 2018, 11:39:59
wysłana przez Ghost_of_Cain
23 Odpowiedzi
8317 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 27 Paź, 2019, 11:39:30
wysłana przez Lukas