Siedzenie na zderzaku: chyba najbardziej mnie wpienia, jest zabronione w wielu krajach. Chyba to można jedynie egzekwować nagraniem z kamerki nagrywającej też z tyłu. Przez długi czas nie miałem na to patentu. Teraz robię tak: psikam płynem do wycieraczek i/lub włączam awaryjne plus klakson.
Kiedyś przyhamowałem ostrzej jednemu frajerowi, ale wyprzedził i zahamował tak, że mało nie doszło do wypadku...