BTW pierwszy raz słyszę, żeby ktoś rozpiłowywał siodełka na mostku pod grubsze struny
tzn. potrafię to sobie wyobrazić w przypadku jakiś ekstremalnie grubych strun typu 70, ale dla takich jeszcze "normalnych" 56,60,62 ?
W ogóle przy zwykłym nacinaniu siodełek mostka Gibson i nawet wielu lutników stosuje tylko taki tradycyjny sposób robienia rowków używając jedynie młoteczka.
Jak znajdę ten mostek to zrobię fotę i wrzucę na forum. Leży w czeluściach szuflady bo nie nadaje się do użytku po grubasach. Zrobiony był dokładnie z tego samego co Atari. Nie chcę nikogo dewaluować ale taki lutnik z młoteczkiem to skarb. Dba o klientelę. Zaraz mu pacjent wróci z problemem spadających strun i ogólnym wkurwieniem. Fajny film, sporo pracy kaskaderów, makijażystki i efektów specjalnych kosztowało te piękne rowki. Magia kina. Już widzę jak naprawdę napierdala tak w Gibsony z kastomszopy. Te niskolatające odpryski nitro spod studsów i wklęsły ABR gwarantują lepsze wrażenia niż lasery, ufo, gołe laski i smoki! Ewidentnie idzie po oskara.