Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Wszystko o ciasteczkach
Przeraża mnie normalnie buractwo rodaków na wszelkich grupach "dyskusyjnych". Dziś miałem taki przypadek: w regulaminie grupy wyraźnie zabrania się wulgaryzmów, wręcz jest zapis, że od razu leci ban. A jeden mietek jedzie ostro z koksem. Zwróciłem mu uwagę. Facet zamiast przyhamować - dopiero zaczął się rozkręcać, dalej kląć, naśmiewać, rzucać zaczepne teksty itd. To wspomniałem, że wchodząc na grupę zgodził się na zasady regulaminu. Na szczęście (pomyślałem!) pojawiła się w dyskusji moderatorka. I co się stało? Ban? Upomnienie dla gościa? Dowiedziałem się od pani, że mam jej nie pouczać jak się prowadzi grupę......... Grupę, z żalem, ale opuściłem.