Absolutnie nie chcę tutaj wciskać wątku politycznego, ale jak tak dalej pójdzie to coraz więcej specjalistów po prostu spierdoli z tego kraju.
No ja docelowo chce spierdolić. Tylko trafiłem na firmę która otwiera biuro w Lublinie, zorganizowała bootcamp, na który jakimś cudem się dostałem (i to z jednym z najwyższych wyników w teście logicznym, a cała moja wiedza IT to kurs na udemy) i teraz chce zatrudniać ludzi, co daje mi możliwość zdobycia doświadczenia i wyjebania do Szwajcarii i tam sobie kodowania, albo robienia czegoś innego. Ale teraz to nie wiem czy mi pyknie, bo z 14 osób przyjęli na razie 4 (w tym 3 laski) a moja rozmowa chyba nie wypadła za dobrze (stres mnie zjadł). Ale wyjebane. Jak nie ta to następna, a w rok się podskilluje trochę... i może jakoś przeżyje z koncertów